Zalegający od niedzieli w lodówce rosół podgrzałam i przecedziłam do drugiego garnka, dolałam jeszcze ok litra wody. Kiedy płyn się zagotował, dodałam pokrojone w grubą kostkę ziemniaki, cebulę i czosnek. Po ok. 20 minutach gotowania dodajemy umytą i pokrojoną sałatę i nać pietruszki oraz serek topiony (można go zastąpić kwaśną śmietaną).
Gotujemy jeszcze kilka minut, potem zdejmujemy z ognia, solimy do smaku i dodajemy ulubione przyprawy. U mnie to była kurkuma, pieprz ziołowy i nieco gałki muszkatołowej. Następnie blendujemny na gładko, posypujemy koperkiem i gotowe:)
Smacznego;)
Komentarze do przepisu (2)