Piekarnik rozgrzewam do 225 stopni Celsjusza.
Ziemniaki dokładnie szoruję, myję, osuszam.
Każdą bulwę układam po kolei między 2 pałeczkami /takimi od chińskiego szamania/ i rozkrawam na niegrube plastry. Pałeczki służą jako stopery i sprawiają, że nie rozetnie się pyry.
Do naczynka nalewam olej i pędzelkiem smaruję dokładnie każdego kartofla – w przedziałkach między plastrami też.
Posypuję szczodrze przyprawami.
Układam na kratce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekę 45-60 minut /trzeba sprawdzać – czas pieczenia zależy od wielkości pyry, odmiany, i-te-pe/.
Na ostatnie pięć minut załączam termoobieg.
Komentarze do przepisu (7)
*Przejdziesz do wersji klasycznej