Podgrzewam lekko mleko. Odlewam około 50 ml, mieszam z cukrem, łyżką mąki i drożdżami. Odstawiam. Czekam około 10 minut aż ruszą.
Masło roztapiam i odstawiam na bok.
Mąkę przesiewam. Łączę z solą. Dodaję buzujący zaczyn drożdżowy i wyrabiam gładkie, lśniące, elastyczne ciasto. Przekładam do miski i odstawiam do podwojenia objętości.
Blat posypuję mąką. Odrywam około 1/3 ciasta. Pozostałe formuję w kulę i odkładam na bok.
Oderwane ciasto dzielę na pół. Z pierwszej połówki formuję głowę i uszy zająca. Z pozostałego ciasta formuję 2 rulony ze zgrubieniami na końcach /przednie i tylne łapy/ i kulkę /ogonek/. Układam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wąskie części smaruję lekko rozkłóconym jajem i mlekiem. Na to nakładam kulę ciasta odłożonego na początku. 'Karczycho' zająca smaruję jajem i nakładam ciasto-głowę.
Przykrywam zająca czystą ścierką i odstawiam na godzinę do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzewam do 175 stopni Celsjusza.
Jak zając podrośnie nożem nakłuwam pazury i ślepia. Wbijam rodzynek w miejsce nosa. Zająca smaruję pozostałym jajem. Posypuję sezamem.
Piekę około 40-45 minut.
Studzę.
Komentarze do przepisu (1)