Wodę zagotowuję na małym ogniu. Do wody, nie ściągając garnka z palnika, dodaję wszystkie przyprawy i gotuję jeszcze 10 minut. Zalewę pozostawiam do wystygnięcia.
Gdy zalewa będzie już schłodzona, przelewam ją przez sitko do innego garnka, a jej części stałe (listki laurowe, pieprz i czosnek) wyrzucam. Do garnka wkładam umyte piersi z kurczaka (oczywiście wcześniej pozbywam się ścięgien i chrząstek, jeśli takowe są). Muszę być całkowicie zanurzone, jeśli wypływają, można je obciążyć, np. talerzykiem. tak przygotowane mięso wkładam do lodówki na kilka godzin. Ja włożyłam na 6.
Mięso wyciągam z solanki, ale jej nie wylewam, BĘDZIE JESZCZE POTRZEBNA!!!!!!
Owijam je sznurkiem, tworząc coś w rodzaju koszyczka (choć mi to bardziej przypomina kabaretki) i wkładam z powrotem do solanki. Gotuję ok. 30 minut, nie doprowadzając do wrzenia. Następnie ściągam garnek z palnika i pozostawiam mięso w płynie do całkowitego wystygnięcia. Zimną wędlinę wyciągam z garnka i osuszam papierowym ręcznikiem. Przechowuję w lodówce przez kilka dni.
Komentarze do przepisu (3)
Na pewno to zrobimy, info pewne na 200 % xD