Na początek robimy zaczyn: drożdże rozcieramy z łyżką cukru i ½ szklanki ciepłego mleka. Zostawiamy do wyrośnięcia.
Przesiewamy mąkę, aby ciasto na pączki było puszyste i bez grudek. W naczyniu ucieramy żółtka z resztą cukru. Do masy jajecznej dodajemy mąkę, roztopione masło, zaczyn drożdżowy, cukier waniliowy, sok z cytryny, spirytus/ocet, sól oraz mleko. Ciasto dokładnie wyrabiamy dopóki nie będzie gładkie i jednolite. Na powierzchni ciasta powinny pojawić się niewielkie pęcherzyki powietrza (będą świadczyły o działaniu drożdży). Następnie formujemy kulę i odstawiamy ją do ciepłego miejsca, aby ciasto wyrosło . Gdy podwoi swoją objętość musimy jeszcze raz delikatnie je wyrobić.
Wybieramy kolejno niewielkie porcje ciasta (małe, gdyż podczas smażenia pączki jeszcze wyrosną), na dłoni formujemy krążki, nakładamy na nie nadzienie i zlepiamy. Formujemy owalne kształty pączków i gotowe odkładamy na deskę oprószoną mąką. Kiedy deska wypełni się pączkami, przykrywamy ją lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce. Może zdarzyć się, iż podczas smażenia nadzienie zacznie wypływać z pączków, aby tego uniknąć można je nadziać po usmażeniu używając szprycy do dekoracji ciast.
Pora na smażenie: każdy pączek za pomocą łyżki cedzakowej kładziemy ostrożnie na powierzchni rozgrzanego oleju. Smażymy ok. 2,5 - 3 min z każdej strony. Wyjmujemy na papierowe ręczniki, by ociekły nieco z tłuszczu. Na koniec posypujemy cukrem pudrem albo lukrujemy.
Smacznego!
Komentarze do przepisu (6)
*Przejdziesz do wersji klasycznej