Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pyszne, bardzo słodkie ciasto bez pieczenia na kakaowych herbatnikach i krakersach, z kremem z mleka w proszku, masą kajmakową o smaku orzechowym, orzeszkami ziemnymi i czekoladą.
Pomysł na tę zupę to wynik sporej ilości mięsa i kości pozostałych z pieczone...
Odsłon: 175
Polecam.
Odsłon: 850
Świetny i prosty przepis na rogaliki. Robi się je błyskawicznie, praktycznie...
Odsłon: 137
Dzisiaj łazanki , zapewne wszyscy znacie. Można przygotować z kapusty kiszone...
Odsłon: 9258
Pomysł na tę zupę to wynik sporej ilości mięsa i kości pozostałych z pieczone...
Odsłon: 175
Polecam.
Odsłon: 850
Świetny i prosty przepis na rogaliki. Robi się je błyskawicznie, praktycznie...
Odsłon: 137
Dzisiaj łazanki , zapewne wszyscy znacie. Można przygotować z kapusty kiszone...
Odsłon: 9258
Składniki
Kwadratową blaszkę o wymiarach ok. 25x25cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Na dnie blaszki ułożyłam połowę kakaowych herbatników, jeden obok drugiego, docinając je w razie potrzeby, aby pasowały do wymiarów formy. Do rondla włożyłam masło. Wsypałam cukier i wlałam mleko. Rondel ustawiłam na gazie i podgrzewałam, mieszając, aż masło się roztopiło. Rondel zestawiłam z gazu i odstawiłam, aby powstały mleczno - maślany płyn przestygł. Jeszcze letni przelałam do miski miksera i powoli dosypywałam do niego mleko w proszku, miksując na małych obrotach. Powinna powstać gęsta, ale jeszcze lejąca masa. Połowę tej masy wylałam do formy na herbatniki. Na masie ułożyłam warstwę krakersów. Na krakersach rozsmarowałam połowę masy kajmakowej. Aby było łatwiej ją rozprowadzić, można puszkę z masą włożyć na kilka minut do gorącej wody. Na masie kajmakowej ułożyłam kolejną warstwę krakersów, a na to wyłożyłam drugą część mlecznego kremu. Na kremie ułożyłam kakaowe herbatniki i na nich rozsmarowałam resztę masy kajmakowej. Orzeszki ziemne wyłuskałam z łupin i skórek. Przełupałam je na połówki i posypałam nimi ciasto. Można je wcześniej podprażyć na suchej patelni. Smietanę przelałam do rondelka i podgrzałam. Wsypałam do niej połamaną na kawałki czekoladę gorzką i mieszałam, aż się rozpuściła. Czekoladą polałam wierzch ciasta, tworząc esy floresy. Gotowe ciasto schłodziłam w lodówce. Najlepsze jest na drugi a nawet trzeci dzień, gdy ciastka zmiękną dobrze od masy.