Tuszkę kurczaka i podroby opłukałam
Podroby posiekałam dodałam do nich rodzynki i całość doprawiłam solą i pieprzem i garścią posiekanej natki pietruszki.
Nadzienie włożyłam do kurczaka, otwory spięłam wykałaczkami a nóżki i skrzydełka związałam nićmi.
Formę wysmarowałam tłuszczem, ułożyłam warstwę obranych i pokrojonych w plastry warzyw i na nich ułozyłam kurczaka.
Kurczaka dodatkowo polałam sosem sojowym i położyłam na nim gałązki rozmarynu.
Formę przykryłam drugą. Najlepsze jest do tego naczynie żaroodporne z pokrywą, dobry też jest rękaw.
Kurczak będzie soczysty.
Kurczaka piekłam w sumie 1,5 godziny w 180 stopniach. Pierwsza godzinę pod przykryciem, druga bez.
Uwaga -fioletowa marchewka barwi jak burak :)
Z kurczaka można zrobić Świąteczne danie.
Smacznego :)
Komentarze do przepisu (36)
*Przejdziesz do wersji klasycznej