Botwinkę umyłam, oddzieliłam buraczki od łodyg. Cebulę pokroiłam w piórka. Buraczki pokroiłam w kostkę, włożyłam do garnka razem z cebulą i dolałam ok 600 ml wody. Zagotowałam.
Po ok. 5 minutach dodałam pokrojone łodygi i odrobinę soli. Gotowałam do miękkości i wlałam koncentrat barszczu czerwonego.
Zagotowaną botwinkę odstawiłam do całkowitego ostygnięcia.
Ogórki obrałam ze skórki i starłam na tarce o dużych oczkach. Starłam również rzodkiewkę.
Dodałam do botwinki. Dodałam garść posiekanego szczypiorku i trochę mniej kopru. Zalałam jogurtem i maślanką i wymieszałam.
Przyprawiłam do smaku solą, pieprzem, kwaskiem i cukrem.
Odstawiłam do lodówki na ok. 2 godziny.
Po tym czasie schłodzony chłodnik podawałam z ugotowanym na półtwardo jajkiem.
Notatki:
* botwinkę gotuję kiedy buraczki są jeszcze małe, jeśli mamy duże buraki to można dolać więcej wody, jogurtu i maślanki, miałam pęczek botwinki z własnego ogrodu, w sklepowych pęczkach buraki są dość duże
* jeśli mamy botwinę z ogrodu to polecam moczenie w słonej wodzie ok. 30 minut
Komentarze do przepisu (2)