Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pyszne, słodkie, kruche chruściki. Klasyczne. Warte grzechu.
Łatwe do zrobienia i szybkie do zjedzenia.
Odsłon: 9191
Nigdy nie przybierałam się do kiszenia ogórków bez chrzanu w kuchni. Tym raze...
Odsłon: 216
Potrawa, którą wymyśliłam jest nie tylko dla jaroszy. Zjadacze mięsa mogą zro...
Odsłon: 486
Łatwe do zrobienia i szybkie do zjedzenia.
Odsłon: 9191
Nigdy nie przybierałam się do kiszenia ogórków bez chrzanu w kuchni. Tym raze...
Odsłon: 216
Potrawa, którą wymyśliłam jest nie tylko dla jaroszy. Zjadacze mięsa mogą zro...
Odsłon: 486
Składniki
Mąkę przesiewam, dodaję żółtka, sol, alkohol i jogurt. Wyrabiam do uzyskania gładkiego ciasta. Owijam folią, zostawiam na blacie i wypijam dużą kawę. Taką na 30 minut /kilkanaście stron Nory Roberts/.
Później, zgodnie z radami z MW, wybijam ciasto przez około 15-30 minut /mój wrodzony pedantyzm nakazuje mi zawsze zbliżać się do górnej granicy takich przedziałów czasowych/. Wałkuję. Składam. Biję wałkiem. I tak w kółko. Mechanicznie. Przez 27 minut. Znów owijam ciasto folią. Tym razem wrzucam do lodówki. I czytam dalej. Znów pół godziny.
Wyjmuję ciasto. Dzielę na kilka części /4/. Każdą cienko wałkuję i nożykiem kroję. Na oko. Tak, żeby było podługowato. Każdy pasek nacinam na środku i jeden koniec przekładam przez otwór. I odkładam na bok.
Smażę w gorącym tłuszczu z obu stron. Do zezłocenia /faworki lubią brąz, a olej o tym wie. tralala/. W związku z brakiem odpowiednio profesjonalnego naczynia użyłam patelni. Odtłuszczam na ręczniku papierowym. Przykrywam.
Idę spać. Rano obsypuję cukrem pudrem. I znów piję kawę.